 |
białe brzozy
wiedza, poezja, humor i dobra zabawa
|
|
Autor |
Wiadomość |
BlackWolf
Evul Spamer
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Wziąść na piwo ? |
|
Długie Dzołki... |
|
Hmmm wrzucam po dwa i tak tego nikt nie przeczyta a sa naprawde fajne ;p
1.
Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. Studentka odpowiada:
- No więc tak: węzły, między węzłami te... no... - zacięła się i nie może sobie przypomnieć o kolankach.
Profesor próbuje ją naprowadzić:
- To może pytanie pomocnicze? Ma pani chłopaka, albo narzeczonego?
- No mam.
- Chodzicie do kina?
- No... tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak?
- No... - dziewczyna lekko się rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze?
- Aparaty szparkowe?
2.
Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebie, że przed egzaminem zdecydowali się poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale przesadzili i jak zasnęli w niedzielę po południu, obudzili się w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli. Postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić doświadczenia. Niestety, w drodze powrotnej gdzieś w lasach złapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego, niestety, przyjechali dopiero koło południa. Profesor przemyślał to i mówi:
- Ok., możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle pewni siebie. Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100 punktów. Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiązali bez wysiłku. Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie za 95 punktów:
- Które koło?
Mam nadzieje ze jak ktoś to już przeczyta to sie troche pośmieje 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:20, 05 Mar 2007 |
|
 |
|
 |
mrrrau
Niańka (mod)
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków |
|
|
|
posmialam się i orozsyłałam po znajomkach naprawde niezłe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:42, 05 Mar 2007 |
|
 |
BlackWolf
Evul Spamer
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Wziąść na piwo ? |
|
|
|
Dobrze ze sie spodobaly za pozwoleniem wrzuce kolejne tylko edytowac post czy do nowego postu ? 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:46, 05 Mar 2007 |
|
 |
BlackWolf
Evul Spamer
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Wziąść na piwo ? |
|
|
|
Dobra spodobały sie to kolejna porcja heh chyba nie zostanie to potraktowane jako nabijanie postów po prostu chce poprawic humor ludziom którym chce sie czytać
1.
- Siema, Lechu!
- Siemasz, Witek.
- Mówię ci, Leszek, ale dupencję wczoraj wyrwałem na czacie! 17 lat, ale już doświadczona. Lubi seks. Wysoka, blondyna, duży cyc. Kocha surfing, clubbing, curling i peeling!
- Miała nicka Izolda_78?
- Tak! Skąd wiesz?!
- Eeeee... witaj... eee... Romeo_25cm...
2.
Zadano pytanie kobietom i mężczyznom: Jakiej płci, waszym zdaniem, jest komputer?
Kobiety z całą stanowczością stwierdziły, że komputer to osobnik typowo męski, ponieważ:
- Trzeba go zapalić, żeby zwrócić jego uwagę.
- Ma całe mnóstwo wiadomości, ale i tak nic nie wie.
- Ma pomagać roz
wiązać problem, ale w prawie połowie przypadków to on sam jest problemem.
- Jak się człowiek na jakiś zdecyduje, to potem się okazuje, że jakby jeszcze trochę poczekał, to mógłby mieć lepszy model.
Panowie stwierdzili natomiast, że komputer z całą pewnością mógłby być kobietą, gdyż:
- Nikt, poza Stwórcą, nie rozumie ich pokrętnej logiki.
- Język, jakiego używają do komunikacji między sobą, jest niezrozumiały dla pozostałych.
- Nawet małe błędy są zapisywane w pamięci na zawsze.
- Jak tylko się człowiek na jakiś zdecyduje, oddaje potem połowę swojej pensji na komponenty do niego.
3.
Wataha, składająca się z pięciu wilków, złapała Czerwonego Kapturka i puścili go w "obieg".
- No, Kaptur, ciekawe co ty w domu powiesz?
- Co powiem? Prawdę. Złapało mnie dziesięć wilków i puściło w obieg.
- Jak dziesięć? Nas jest pięciu.
- A co, drugiego kółka nie będzie?!
4.
Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy...
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?
Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?
....
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....
5.
Po wizycie u babci, na rowerku, przez las wraca Czerwony Kapturek. Nagle zza krzaków wypada wilk.
- Stój i dawaj koszyczek!
- Jejku, wilku! Jakie ty masz wielkie uszy - mówi Kapturek.
- To żeby lepiej słyszeć gdzie jesteś - odparł
wilk. - No dawaj ten koszyczek!
Okazało się, że koszyczek jest pusty. Zdenerwowany wilk ze złości połamał Kapturkowi rowerek. W domu zapłakany Kapturek opowiedział o całym zajściu tatusiowi (gajowemu). Ten w jedną rękę złapał sztucer, w drugą rowerek i poszedł szukać wilka.
Znalazł go i dawaj w obroty - draka na cały las. Wilk chcąc nie chcąc musiał rowerek zreperować i pospawać ramę. Po kilku dniach sytuacja się powtarza:
- Stój i dawaj koszyczek!
- Jejku, wilku! Jakie ty masz wielkie łapy! - mówi Kapturek.
- To żeby szybciej cię dogonić gdybyś uciekała - odparł
wilk. - No dawaj ten koszyczek!
Okazało się, że koszyczek jest pusty, nerwowy wilk łamie rowerek, gajowy, draka, spawanie...
Za trzecim razem:
- Stój i dawaj koszyczek!
- Jejku, wilku! Jakie ty masz wielkie, czerwone oczy!
- To od tego spawania, tyyy...!
6.
Na lekcji j. polskiego pani prosi dzieci aby ułożyły jakiś rym. Zgłasza się Jasio:
- Na morzu szumy i gwizdy, woda sięga do piz...
Oburza się pani:
- Jasiu, jak możesz, idziemy do dyrektora.
W gabinecie dyrektora pani prosi Jasia żeby powiedział rym jaki ułożył. Na to Jaś:
- Na morzu szumy i gwizdy, woda sięga do kolan.
Pani na to:
- Jasiu, ale tu nie ma rymu.
- Niech się pani nie martwi - odpowiada Jaś. - Wody przybędzie, rym będzie...
No na razie tyle jak ktos poprosi o wiecej to dodam 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:27, 05 Mar 2007 |
|
 |
chinski duch
Niańka (mod)
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
hehe |
|
hehehehe ale się uśmiałam super dżołki najlepszy z tymi studentami i mikolajem! 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:34, 15 Mar 2007 |
|
 |
BlackWolf
Evul Spamer
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Wziąść na piwo ? |
|
|
|
Postanowiłem dodać znowu pare dowcipów mam nadzieje że miłośnicy humoru to docenią
1.
Pociąg. Wchodzi pijany młodzieniec. Na pytanie konduktora na temat biletu odpowiada, że nie ma pieniędzy.
- Na wódkę to było? - pyta retorycznie konduktor.
- Przyjaciel mnie ugościł - odpowiada młodzian.
- A dlaczego na drogę nie dał?
- Jak nie dał...? - odpowiada młodzieniec, wyciągając zza pazuchy pół litra.
2.
Chłodny, zimowy poranek. Wśród ogólnego chaosu i chlewu spod łóżka rozjegają się ciche jęki. Jęki te stają się coraz głośniejsze, aż w końcu przechodzą w wołanie:
- Azooor, Azooorkuu, do noogi...!
Do pokoju wbiega przyjacielski labrador i wślizguje się pod łóżko. Tam zastaje totalnie wczorajszego Kowalskiego. On ładuje psu potężnego chucha w nos i jęczy:
- Szuukaaj...
3.
Wchodzi kompletnie zalany gość w środku nocy do domu i od progu wrzeszczy:
- Ku*wa, wróciłem!
Przewraca się w przedpokoju, rumor jak na wojnie, doczołguje się do sypianli cały czas bluźniąc.
- Wróciłem, ku*wa! - drze się głośno już w sypialni, po czym pada na łóżko w ubraniu.
A przed snem jedna błoga myśl przemyka mu przez głowę:
- Ale za*ebiście jest być kawalerem i mieszkać samemu...
4.
Słucham, dyżurny XIII Komisariatu!
- Sąsiad z siódmego piętra się nachlał i bije żonę.
- No to co?
- Ale on gania ją z siekierą po klatce schodowej.
- No to co?
- Grozi, że nas wszystkich powybija.
- No i co z tego?
- Namazał sprayem na ścianie CHWDP.
- Przyjąłem, wysyłam radiowóz...
5.
Pewna babcia postanowiła kupić sobie jakiegoś zwierzaczka, żeby nie czuć się samotna. Jednak w zoologicznym zastrzegła, że zwierzaczek nie może być kłopotliwy. Facet w sklepie zaproponował papugę, gdyż będzie ona na pewno wspaniałą towarzyszką.
Jednak babcia zapytała jeszcze, czy nie byłoby problemu z zabieraniem jej do kościoła?
Facet odpowiedział, że nie powinno być problemów, wystarczy posadzić sobie papugę na ramieniu i ona spokojnie będzie sobie siedzieć i czekać.
Tak więc babcia zakupiła papugę, była bardzo zadowolona z towarzyszki, a gdy przyszła niedziela, posadziła ją sobie na ramieniu i poszła do kościoła. Gdy usiadła w ławce, papuga zaczęła sie rozglądać, jednak była spokojna. Jednak gdy msza się zaczęła, papuga głośno zaskrzeczała:
- Cho*era... ale tu zimno.
Babcia zawstydzona uciekła z kościoła i przez cały tydzień tłumaczyła papudze, że tak nie można.
Papuga sprawiała wrazenie zawstydzonej, więc babcia następnej niedzieli znów zabrała ją do kościoła i znów na początku była grzeczna, aż do momentu, gdy msza się zaczęła i ptak znów zaczął skrzeczeć:
- Cho*era... ale tu zimno.
Babcia znów zawstydzona uciekła z kościoła, jednak tym razem poszła do zoologicznego poskarżyć się na ptaka. Powiedziała facetowi, że papuga zachowuje się niegrzecznie w kościele i nie wie co z nią zrobić.
Facet powiedział że jest na to rada. Gdy papuga znów zacznie być niegrzeczna, trzeba złapać ją za pazury i zakręcić kilka razy w powietrzu.
Babcia zapytała czy to działa, a sprzedawca zagwarantował powodzenie operacji, tak wiec kobieta zabrała ptaka i zadowolona poszła do domu.
Gdy nadeszła niedziela, babcia znów usiadła z papugą w ławce i znów, gdy zaczęła się msza, papuga zaskrzeczała:
- Cho*era... ale tu zimno.
Natychmiast babcia złapała ptaka za pazury i kilka razy zakręciła nią w powietrzu i postawiła znów na swoim ramieniu. Papuga zszokowana potrząsała chwilkę głową i zaskrzeczała:
- I jeszcze jakieś, ku..a, huragany...
6.
Człapie sobie jeżyk po lesie - zadowolony, szczęśliwy. Słoneczko świeci, ptaszki świergolą... Narwał bukiet kwiatów i pląsa z bukietem szczęśliwy na maksa. Nagle patrzy, a naprzeciw wlecze się myszka - cała smutna i zmęczona. Podbiegł jeżyk do niej, wręczył jej bukiet mówiąc:
- To dla ciebie, myszko!
- A co to jest?
- Bukiet. Dla ciebie!
- A za co?
- Za nic! Tak po prostu. Dzisiaj przecież walentynki!
- Wyraźnie się ze mnie naigrywasz, jeżyku!
- Ale co ty! Mam taki dobry nastrój! Po prostu...
- Nie, nie - odsuwając się dalej, mówi myszka. - To jakaś podpucha straszna!
- Skądże! Popatrz jaka piękna pogoda! Słoneczko świeci...
Myszka bez przekonania bierze ostrożnie bukiet do rąk. Wącha...
- No nie wiem... Dziękuję... Ale na wszelki wypadek... Paszoł ty w piz*u, pier*olony alfonsie!
7.
- Panie doktorze - żali się młody, przystojny, świetnie zbudowany gość - Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, i nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz.
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie.
8.
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
- Na co się pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza!
- A gdzie teraz znaleźć wierną? - mówi lekarz.
- Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- Wporzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć!
9.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły!
Wciągaja je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy, a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
- ...bo to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
10.
Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:
"Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z
moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, że Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże! I piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!
Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Bądziemy mieli, z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak się cieszę!
I nie martw się, proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku.
No i jak narazie koniec życze miłego czytania
Pozdro
Bardzo Zły Czarny Wilk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:16, 26 Mar 2007 |
|
 |
mrrrau
Niańka (mod)
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków |
|
|
|
heheh najlepsiejszy ten list zrobie tak na koniec roku (jak nie zapomne:P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:04, 26 Mar 2007 |
|
 |
BlackWolf
Evul Spamer
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Wziąść na piwo ? |
|
|
|
Heh widze ze sie podobają niektóre ;p tylko sie zastanawiam czy dodawać więcej 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 7:02, 27 Mar 2007 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|